Spimy w Herbacie przed Koszycami. Burza nas dorwala w sloncu przed zamkiem. Dzis dzien miejsc na koncu swiata (tokaj i winnice), wioskowych barow, poznawania tubylcow (z Polska??! ojoj!). 5 minut na Wegrzech. Roztapiamy sie z tego goraca.
84 km.
5:28:35.
poniedziałek, 12 lipca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz