pryszniiiiic! no nareszcieeee!
to oznacza że już w Krk. Wcześniej niż miało być...dużo wcześniej :) resztę urlopu spędzę na odpoczywaniu, lizaniu ran :P i zdrapywaniu skóry z pleców :/
a teraz idę spać ! amen!
No to teraz czas na wyjazd w liczbach:
-czas wycieczki- prawie 10 dni
-czas spędzony na pedałowaniu- ok. 56 h
-liczba przebytych kilometrów- ok. 960
-liczba odkrytych zamków- 10 (Zborovsky, Kapusiansky, Cicava, Brekovsky, Vel'ky Kamenec, Slacecky, Spisky, Kezmarsky, L'ubovniansky, Plavecsky)
A teraz przedstawienie uczestników:
Ja- pomysłodawca, autor najgłupszych pomysłów, nawigator i tłumacz
Nikodem- dokumentacja wyjazdu
Karol- transport i wyposażenie oraz odwalanie najcięższej roboty
Chłopaki z wami to choćby na koniec świata!! :)
niedziela, 18 lipca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No pięknie :) z niecierpliwością czekam na fotki
OdpowiedzUsuńhej!!!! Odezwij sie do mniee!!!!!!!!!!!! Masz wolne? Co robimy? ;D
OdpowiedzUsuńa Ty Sławek już wróciłeś??? jak mi się przypomina to na długo miało Cie nie być...hm?
OdpowiedzUsuńSlawek stwierdzil ze pierd*** nie jedzie :p ladnie natrzaskalas kilometrow... tak trzymac :D
OdpowiedzUsuńgdzie nastepny wyjazd ?
hehe stwierdzam waxmund żeś nadal w Krk, skoro Sławek też, to chyba czas na jakąś rundkę wokół Krakowa hę?
OdpowiedzUsuń