Spacer po Nowej Hucie był się odbył dnia dzisiejszego :)
Zamrożony zalew, czyli tzw. koniec Huty (a myślałam, że huta się nigdy nie kończy:)
Skrótem (konkretnie dziurą w ogrodzeniu) (znów!!) do Matejkowego dworku.
Zdjęcia kombinatu pod tabliczką "tu nie wolno robić zdjęć" (z kamerą pilnującą zakazu w kadrze sic!) będą mnie ścigać :P
Zamrożenie 3go stopnia...
Zgubiony dekiel od stałki :/
I jeszcze na koniec "Milion za Laurę" :):):) i piosenka przez którą spadłabym z krzesła:
"...jaki piękny świat, popatrz rośnie kwiat
a ja nie wiem dlaczego
nad sklepieniem łąk, lata sobie bąk
a ja wciąż nie wiem dlaczego..."
tekst miażdży :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz