środa, 6 lipca 2011

wakacje

Wyjeżdżam na parę dni, nie wiem po co i nie wiem co będę robić, ale jedno jest pewne: muszę zniknąć. 
W znikaniu mam spore doświadczenie, więc powinno się udać :D
Jedzie ze mną niestety tylko Nikodem, Karol zostaje, a szkoda, bo pewnie by się przydał.
Oczywiście sklep będzie funkcjonował, może nawet uda mi się wrzucić "na półki" jakieś najnowsze produkcje, zobaczymy czy znajdę inspiracje. 
Postaram się zamieszczać posty, jeśli będzie internet (grunt, żeby był zasięg telefoniczny...a właściwie po co?)
No to czas się pakować...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy