sobota, 16 stycznia 2010

dobry początek...


...nowej znajomości :)
Miś wylądował tu zupełnie bez powodu, nie jest związany ani z tematem, ani z koncepcją. Właściwie nie należy się spodziewać, że którekolwiek z zamieszczanych tu postów będzie zgodne z tematem, i tu od razu sprostowanie z tym katarem siennym :) zawzięty został z mojej prześlicznej książki drinkowej i jest jak najbardziej drinkiem ! (cuba libre było zajęte :/)

no to od razu przepis:
1/2 miarki wódki
1/4 miarki Southern Comfort
1/4 miarki amaretto
1/2 miarki soku ananasowego
1 łyżeczka grenadyny

podobno nawet działa na ten cały katar ! :)

1 komentarz:

Obserwatorzy