Na wyprawę czas a tu ciemny las...oczywiście trzy dni to szmat czasu, rowery na pewno się złożą do kupy, sakwy się znajdą, namiot zmniejszy do wersji kieszonkowej, statyw się upcha, aparat bezpiecznie przymocuje, żarcia się nabierze, a bagażnik na pewno to wszystko utrzyma :)
w dalszej części mrzonek chcemy ciepłe noce, żadnego deszczu i żadnych cyganów na trasie :)
coś jeszcze ?
najlepiej ścieżki rowerowe i ani jednego wypadku :/
m
trzymam kciuki i czekam na ogladanie zdjec :)
OdpowiedzUsuńpostaram się na bieżąco informować o poczynaniach na trasie, o ile uda się znaleźć kawałek neciszcza i jakiś picitac :)
OdpowiedzUsuń