czwartek, 10 marca 2011

w krainie liliputów

...to wygląda mniej więcej tak:
Oczywiście Heniek rządzi. 

Juto jadę znów do Budapesztu. Więc jest szansa, że będzie jakaś przygoda, albo przynajmniej jakieś zdjęcie. Niestety na pewno nie będzie turo rudi :( mamy z Rawem pakt dotyczący nie jedzenia słodyczy...hehehe o tokaju nie było mowy :P
Tak że po łikendzie coś pewnie wrzucę (to informacja dla tych co się niecierpliwią:P)

2 komentarze:

Obserwatorzy